
Żywię do swojej mamy głównie dwa uczucia: miłość i poczucie ...
Żywię do swojej mamy głównie dwa uczucia: miłość i poczucie winy. Miłość za to, że żyję, poczucie winy za to, w jak marnym stylu to robię.
Jeśli mnie opuścisz, moje serce zamieni się w wodę i odpłynie.
Kładę dłoń na jej dłoni i głaszczę delikatnie. W takich chwilach jak ta modlę się, by dusze mogły się odnaleźć po śmierci.
Wy istniejecie po to, by uniknąć kary. My po to, by zdobywać nagrody.
Przyjaźń to nie słowo ani relacja... To cicha obietnica, która mówi: byłam, jestem i będę przy Tobie w każdej chwili w której będziesz mnie potrzebować.
Celem pielgrzymki jest drugi pielgrzym.
(...) powinniśmy szukać tego, co niezwykłe i zadziwiające (...), być może jest to jedyne co możemy zrobić, by przeciwstawić się uprzykrzonej nudzie tego świata.
Kiedy tylko pomyślisz, że właśnie sięgnęłaś dna, ktoś poda ci łopatę.
Bóg jest okrutny. Czasem pozwala nam żyć.
Chorobliwa ambicja i kretynizm często chodzą w parze.
Mężczyźni naprawdę pochodzą od innej małpy.