
Chleb otrzymywany z łaski jest bardzo gorzki.
Chleb otrzymywany z łaski jest bardzo gorzki.
Owoc dojrzewa i spada. Człowiek czasami musi upaść, aby dojrzeć.
Gdyby wszyscy zgadzali się ze mną, zawsze mieliby rację!
Nawet gdy trzymasz w dłoniach losy światów, musisz zdecydować, czy stawisz czoło temu, co chce je zniszczyć, czy odwrócisz się plecami. A za tym wyborem (...) nadchodzi wiele innych.
(…) im więcej słów, tym mniej są przekonujące.
Jestem tak realna, jak tylko duch być potrafi.
Powiada się, że w wieku lat dwudziestu człowiek ma twarz, jaką otrzymał od Boga, w wieku czterdziestu zaś taką, na jaką sobie zasłużył.
Czasem czuję się pewnie, widzę jasno, działam trzeźwo i jestem w dobrym nastroju. Potem jednak przychodzi chmura i znów chwytają mnie konwulsje: jakbym wbrew swej woli tracił cząstkę siebie.
Człowiek taki już jest. (…) Zastępuje strachem większą część swoich emocji.
A w czasach pogardy ten, kto jest sam, musi zginąć.
Miałam w zwyczaju zapadać się pod ziemię jak świstak po każdym nieudanym związku. Nie potrafiłam tak po prostu otrzepać się i pójść dalej. Spróbować znowu. Mogła mi pomóc jedynie pokrewna, silna dusza, która pochyliłaby się nade mną, złapała za ramię i wyciągnęła z bagna apatii.