
(...)zmieniałem się w kałużę głupoty.
(...)zmieniałem się w kałużę głupoty.
Ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej.
Przychodzi baba do lekarza. A lekarz w Irlandii.
Mówią, że nadzieja umiera przedostatnia. Dłużej przeżywa tylko czarny humor.
Przeszłość może czasem sprawić, że nie będziemy zauważać, co dzieje się wokół nas.
Tak to się panience zdaje, bo panienki od tego są, aby im się wciąż coś zdawało.
Martwienie się to ciężka praca, która nikomu jeszcze nie pomogła, ale niejednemu zaszkodziła…
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć.
Ja wolałabym mieć złamaną rękę niż złamane serce, bez względu na okoliczności.
Czytać w sercach jest równie trudno, jak dotknąć ręką nieba.
Umierać z tęsknoty za czymś, czego nigdy nie przeżyjesz.