
Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając ...
Moje życie jest żałosne. Ostatni raz byłem w kobiecie zwiedzając Statuę Wolności.
Dziś tylko jedno leży mi na sercu:
żeby Polacy się przebudzili. To ostatni moment! Jeszcze możemy Polskę uratować. Jeszcze możemy, ale tylko jednością.
Połowa zła na tym świecie wynika stąd, że ktoś chce się czuć ważnym.
Wierność ciągle jeszcze się opłaca i jest nagradzana,
a to po prostu dlatego, że żadne nieszczęście nie trwa wiecznie,
bo ludzie, jeśli już je spowodowali,
to będą też potrafili je naprawić.
Przyjaźń rodzi się w momencie, gdy jedna osoba mówi do drugiej: "Co? Ty też? Myślałem, że tylko ja".
Im więcej dowiaduję się o ludziach, tym bardziej lubię swojego psa.
Żegnać się, to tak, jakby trochę umierać.
Kieruj się sercem i intuicją, a nie popełnisz błędu.
Ale pachnie! Aż mnie kręci w śliniankach!
Jeśli przegapi się właściwy czas, jeśli za długo się samemu przed czymś wzbrania, jeśli za długo sie czegoś komuś odmawia, potem przychodzi to zawsze za późno, nawet jeśli próba kosztowała dużo wysiłku i przyjęto ją z radością.
Najlepszym wyjściem jest nie wchodzić.