
A przecież nie cały umieram. To co we mnie niezniszczalne ...
A przecież nie cały umieram.
To co we mnie niezniszczalne trwa.
Może to jest właśnie sekret rozmawiania z chłopakami, może przez cały czas trzeba po prostu się wściekać.
Ludzie są jak monety, każdy ma dwie strony. Jedna z nich widzi, druga jest widziana i mimo, że każdy miał dwie strony, znał siebie tylko z tej jednej, widzącej, innych zaś z tej drugiej widzianej.
Od głowy ryba cuchnie.
Uważam, że jestem warta więcej.
PRZEBIĆ SIĘ PRZEZ OBŁĘD DO SENSU.
Tacy młodzi - powiedział w końcu - a z tak wieloma toczą bój.
Długo mi się wydawało, że bycie osobą bezradną wobec rzeczywistości, niepotrafiącą nadać paczki na poczcie, jest bardzo romantyczne, takie filmowe.
Jeśli coś po mnie zostanie, to tylko długi w knajpach.
Najpierw muszę zaufać sam sobie. Potem pomyślę o czymś więcej.
Miłość to słowo-kameleon. Jej kolory harmonizują z całą gamą różnych doznań. Któż może powiedzieć, mimo naszych protestów, że nie kochamy samych siebie?