
Smutne zapatrywanie [...]. Z kłamstwa robi się istotę porządku świata.
Smutne zapatrywanie [...]. Z kłamstwa robi się istotę porządku świata.
Naturalną rzeczy koleją po niedzieli wstał poniedziałek.
Miłość wyostrza zmysły kobiety, a mężczyznę wprawia w oszołomienie.
Ziąb dziś przeraźliwy, najważniejsze, żeby nam morale nie przemarzło.
Coś się urwało, skończyło...
Lecz łzy w oczach powstrzymywała natychmiast myśl: jeszcze nie koniec, jeszcze jest szansa...
Nieszczęście nauczyło mnie jednego -
uciekłam się do czytania, aby zapomnieć
o tym, co mnie nęka i otacza...
Jeśli stoisz w labiryncie, gdzie nic nie widać, potrzebna ci dłoń której możesz zaufać.
Najwięcej dowiadujemy się o ludziach właśnie wtedy, kiedy czasy są ciężkie.
Kumple radzili, żebym „wziął ją krótko”, „na dystans”, „wychował ją sobie”. Stałem się rzeczywiście oschły, zasadniczy i zimny, a najczęściej nieobecny, zajęty pracą i poradami kumpli. Może na inną kobietę ten emocjonalny chłód dobrze by podziałał. Zaczęłaby się starać, nadskakiwać, przymilać, ale nie Daniela. Ona potrzebowała pocałunków, przytuleń, całego oceanu miłości, zrozumienia, akceptacji, serdeczności, tego wszystkiego, czego potrzebuje każdy człowiek.
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
Miłość i nienawiść są obliczami tego samego.