Nie mów mi, że niebo jest granicą, skoro są ślady ...
Nie mów mi, że niebo jest granicą, skoro są ślady stóp na księżycu.
To co widzialne jest doczesne, a to, co niewidzialne, jest wieczne.
Nic mnie tak nie doprowadza do rozpaczy jak opowiadanie bzdur.
Jestem zbyt nieszczęśliwa, żeby płakać.
Zaraz, ale co mnie właściwie w nim tak ujmowało? Idzie o to, że człowiek, który w głębi siebie nie kryje niespodzianki, z reguły nie bywa interesujący.
Największe poświęcenie to życie za życie.
Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość rozgniewanej kobiety.
Jesteśmy przyjaciółmi w najlepszym tego słowa znaczeniu i szanujemy
się nawzajem, choć mamy ze sobą porachunki niemiłej i drażliwej natury... Między nim a mną, niczym czarny kot, przebiegła kobieta.
Wszystko mi jedno, niech pożegnanie będzie smutne albo nieprzyjazne, ale niech wiem, że się żegnam.
W dnie kieliszka wszystko znika.
Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.