
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz ...
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz
z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Przyjechałem tutaj,
żeby pamiętać; teraz ucieknę
z tobą, żeby zapomnieć...
Wydaje mi się, że są dwa różne oceany: ten w lecie jest łagodny i tylko by się bawił, a ten w zimie jest wściekły i szaleje. A kiedy widzi się jeden, trudno sobie przypomnieć, jaki jest ten drugi.
Przypadki, mój miły, są po to aby je wykorzystywać, inaczej one rządzą nami.
Jestem teraz bardzo bogata: mam kogoś, kogo mogę kochać (…).
Miałem ochotę zniszczyć coś pięknego.
Od wczoraj znowu śnieg mi zasypuje
wszystkie marzenia, papiery i miasto,
skręcone sznurkiem nerwów.
Następujezima na wszystko.
Człowiek nie jest bez skazy i nigdy nie jest zadowolony, z tego co ma.
Jeśli ma się w życiu jedno marzenie, robi się wszystko, by je spełnić.
Słuchaj, słuchaj, słuchaj, a potem rób to, co chcesz.
Jesteś czynnikiem chaosu w entropii.