
Czasami ... miłość nie wystarcza. Czasami ... to po prostu ...
Czasami ... miłość nie wystarcza.
Czasami ... to po prostu jest za mało.
Co bardziej dokuczy, to rychlej nauczy.
Czujemy coś do wszystkich ludzi.
Miłość przeplataną nienawiścią.
Nienawiść przeplataną miłością.
Zawsze pojedyncza jednostka odciska
piętno na naszej duszy, zostawia po sobie
ślad. Prędzej czy później pomyślimy o takich
osobach. Przypomnimy sobie ich udział w
naszym życiu, i to ile do niego wnieśli,
lub z niego zabrali. I albo uświadomimy
sobie własną głupotę, albo nadal będziemy
błądzić po swych umysłach, szukając
odpowiedzi na jeszcze niezadane pytania.
Człowiek szczęśliwy jest zbyt zadowolony z teraźniejszości, by oddawać się zanadto rozmyślaniom o przyszłości.
Potykając się można zajść daleko,
nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
(...) paranoja to nie tylko stan kliniczny, ale i cecha umożliwiająca przetrwanie.
Nie bój się, trzeba czegoś więcej niż ludzki krzyk, żeby obudzić umarłych.
Wszystko ma swoją cenę.
Są rozczarowania przynoszące zaszczyt tym, którzy są ich przyczyną.
Na świecie trzeba szanować niewłaściwych ludzi z niewłaściwych powodów.
Zawsze, gdy z nim jestem, choć odurza mnie jego obecność, przychodzi do mnie myśl, której się boję: Gdzieś w głębi ogarnia mnie przerażenie, że jeśli go stracę, to jakbym straciła część siebie i zostanę okaleczona już na całe życie.