Wciąż jechał obok niej i za każdym razem, kiedy na ...
Wciąż jechał obok niej i za każdym razem, kiedy na nią spoglądał, jego oczy śmiały się zimno i głucho bez jakiejkolwiek litości.
Nikt chyba nie miałby przyjaciół, gdyby słyszał, co mówią oni za jego plecami.
- Nikt nie jest doskonały - szepczę. - To nie tak. Jedna wada mija, zastępuje ją inna.
-Przed śmiercią - powiedział Lalit - nie można uciec. Trzeba ją przyjąć, kiedy nadejdzie.
Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska.
Gdybyśmy byli tak mądrzy,
by wsłuchać się w ciszę!
Lecz wciąż jesteśmy ludźmi
i nie potrafimy nawet
słuchać własnych rozmów.
Do diabła z przyjaźnią, która w winie nie zdążyła się nawet popluskać.
Ból uczy ludzi zadawać więcej bólu.
Póki nas ktoś pamięta, wciąż żyjemy.
Wiesz, Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy... za bardzo.
Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych pod czaszką.