Każdy człowiek ma jakąś przeszłość, to oczywiste. Wyobrażam to sobie ...
Każdy człowiek ma jakąś przeszłość, to oczywiste. Wyobrażam to sobie jako naszyjnik z pereł, ciąg nawleczonych na nitkę wydarzeń.
Trudniej umrzeć, kiedy już jest się martwym.
Czasami potrzeba odrobiny szaleństwa, by postawić kolejny krok.
Dobrze wiemy, że umiera się raz. Na tym koniec.
Nie ma nic groźniejszego niż „być może".
Wiwat człowiek szczęśliwy! Bo takiego można nienawidzieć bez większych ceregieli.
Najbardziej podobały mi się te momenty, kiedy nie działo się nic szczególnego.
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów nie ma.
Gdyby Ziemia nadal była rajem i żyły by na niej wyłącznie Anioły pospołu z ludzi, gdyby nie było nas, Czarnych, wkrótce wszyscy przestali by mieć świadomość dobra, gdyż rozpłynęło by się ono w wiecznym Blasku. Dobro musi być świadomym wyborem, a nie jedyną możliwością.
Przynajmniej raz w życiu kobiecie należy się szczęśliwe małżeństwo.
Każda kropla szczęścia musi nieść ze sobą ocean goryczy.