
Na całe moje szczęście jestem cholernym Szatanem i mogę zmienić ...
Na całe moje szczęście jestem cholernym Szatanem i mogę zmienić moje cholerne zdanie!
Ja nie myślę mózgiem - o nie, bynajmniej. To myśli we mnie mój potwór.
Zostaję twardy, choć serce chce pęknąć.
Biec, by stanąć nieruchomo.
Słodko, słodko otrząsnąć pył z obuwia i odchodzić nie pozostawiając nic za sobą, nie, nie odchodzić, ale iść... [...] Odchodzić idąc, iść odchodząc i nie czuć nawet wspomnienia.
Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie.
Nie przywiązywać się do żadnego człowieka, chociażby najmilszego, każdy człowiek jest więzieniem i cieśnią.
W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel.
Ale w tej chwili wszystko wygląda dziwnie, zupełnie jakbym nie nalezała do tego miejsca. A najgorsze, że czuję, że jest takie miejsce, do ktorego należę, tylko zwyczajnie nie umiem go odnaleźć.
Jeżeli śmierć bliskich czegoś nas uczy, to przede wszystkim tego, że na świecie nie liczy się nic poza miłością.
Metafizyczny stan, który jest brzemieniem i darem służących - niewidzialność.