Stąd świat oglądam okiem słońca.
Stąd świat oglądam
okiem słońca.
Miłość to niesforny ptak, którego nikt nie może oswoić.
Pytasz, jak będę cię kochał, więc ci powiem, że na pewno głośno. Tak, żebyś wyraźnie poczuła na ciele każdą literę - od K, poprzez O, C, H, A aż do M. Dopiero później, tuż przed snem, będę kochał cię delikatnie i półgłosem, by, jak zaśniesz, kochać cię nie do powiedzenia.
Podróż na dachu pociągu, jadącego w stronę
zachodzącego słońca. Wiatr we włosach.
I to uczucie... Uczucie cudownej wolności.
Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech Jeźdźców Apokalipsy.
W najlepszym wypadku zaufanie jest próżnym zajęciem. W najgorszym może doprowadzić do śmierci.
Naszym kolorem jest czerń.
Nasz smutek będzie dla nas kiedyś miłym wspomnieniem.
Ludzie mogą się uśmiechać, poklepywać cię po plecach, udawać przyjaciół, ale to jeszcze nie znaczy, że nimi są.
Jest we mnie obóz koncentracyjny, z którego wychodzi się tylko wyobraźnią.
- Greta - odezwałam się. - Wiesz, to już długo nie potrwa. Mam na myśli Fina.
Musiałam się upewnić, że rozumie sytuację równie dobrze jak ja. Mama porównywała ją do kasety magnetofonowej, której nie da się przewinąć. Trudno jest jednak pamiętać, że nie da jej się przewinąć, dopóki słucha się muzyki. Zapomina więc się o tym, zatapia w muzyce, a wtedy, zanim się człowiek obejrzy, taśma się kończy.