
Natura wydając na świat człowieka, była umierającą matką: dawała „byt” ...
Natura wydając na świat człowieka, była umierającą matką: dawała „byt” temu, którego narodziny oznaczały jej własną śmierć.
Jest taki moment, kiedy nie wiesz czy jest lepiej, czy gorzej.
Tylko w ludziach małych nie widzimy niczego nadzwyczajnego.
Gdy błądzimy po lesie, przychodzi taki moment, że zaczynamy się w nim czuć jak w domu.
Za każdym razem dostawałem policzek od rzeczywistości. Od upartej, absurdalnej, powtarzającej wciąż swoje, przerażającej i niemożliwej do zaakceptowania, nie dającej się pojąć rzeczywistości.
Ludzie tak łatwo nie zmieniają upodobań. Lubią, co lubili, nawet jeśli nie rozumieją dlaczego.
Razem z nią objąłem ramionami cały świat.
Ludzki rozum może usprawiedliwić każde zło.
Dziś wiem , że w takich momentach jak tamten, trzeba po prostu przeczekać. Zacisnąć zęby i wypatrywać z nadzieją lepszych dni. A los... kiedyś musi się odmienić. I tak się dzieje.
Strach w znacznym stopniu rodzi się z tego, co sami sobie wmówimy.
... dzień bez śmiechu lub dzień bez miłości jest dniem bez życia.