
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale ...
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Wszystkiego, czego nie znasz, pragniesz z odrobiną lęku.
Życie nie ma przycisku drzemki.
I wiesz, kiedy kochała, to jakby od tego stawała się wyniosła i niedosięgła, stawała się królewska i okrutna. W tej nędzarce było coś, co kazało ją uwielbiać. Od miłości robiła się piękna - tą pięknością, która onieśmiela i zasmuca.
O, jakże pusty jest głos nauki, kiedy się o nią rozpaczliwie uderza głową pełną namiętności.
Zaczekaj na mnie. Zaczekaj na mnie, i już zawsze będziemy razem.
Najpiękniejsi ludzie, których znam, to ci, którzy znają smak porażki, poznali cierpienie, walkę, stratę, poznali swoją drogę na wyjście z otchłani. Ci ludzie mają wrażliwość i zrozumienie życia, które wypełniają ich współczuciem, łagodnością i głęboką, kochającą troską. Piękni ludzie nie biorą się znikąd.
Elektryczne zwierzęta również mają swoje życie. Chociaż nędzne.
Widziała to, czego nikt inny nie mógł dostrzec, słyszała dźwięki niemożliwe do słyszenia, czuła zapachy jakich doprawdy nikt nie czuł.
Moje życie ktoś kiedyś przeklął - im dłużej jest w nim lepiej, tym większą można mieć pewność, że zaraz coś się popsuje.
Obrażają mnie tylko kłamstwa, nigdy szczere rady.