
On jest martwy! Nie życzę sobie martwych na moim cmentarzu!
On jest martwy! Nie życzę sobie martwych na moim cmentarzu!
Co złe, to na lewo, co dobre, na prawo...
To był dobry dzień, jeden z tych, które chowasz w pudełku na dnie szuflady i wyciągasz kiedy jest ci naprawdę smutno.
...wiem bardzo mało o świecie, ale nie przejmuję się tym.
To moja zemsta za to, ze świat również mało wie o mnie.
Mężczyzna zakochuje się tak, jakby spadał ze schodów: to po prostu wypadek.
Miłość do siebie jest jak mięsień, potrzebuje treningu, żeby dobrze działać. Za każdym razem, kiedy człowiek próbuje wybaczyć sobie to, że nie jest doskonały, troszczy się o siebie, pozwala sobie na to, żeby robić to, co daje mu radość, widzi swoje błędy jako cenną informację, a nie dowód własnej dobroci,
jest mu łatwiej kochać siebie bezwarunkowo.
Czy wszystko co osiągnęliśmy to tylko...brak czasu?
Zakochujemy się w projekcji własnych marzeń.
A jednak on jest za inteligentny, aby być czymś dzisiaj: żeby dziś czegoś dokonać, trzeba być trochę durniem jednak.
Zaraz umrę, a ja nadal nie wiem nic o śmierci.
Nie ma martwych języków, są tylko uśpione umysły.