
To ciągła bliskość, a nie separacja sprawia, że miłość przemija.
To ciągła bliskość, a nie separacja sprawia, że miłość przemija.
Przyjaźń jest jedynym cementem, który może spoić świat.
Właśnie tu i teraz, jak zwykł mawiać stary przyjaciel, jesteśmy w płynnej teraźniejszości, gdzie ostrość wzroku nigdy nie gwarantuje klarowności spojrzenia.
Nie przyjmuję wsparcia od tych, którzy moją ojczyznę znieważają.
Dobrze być z przyjaciółmi, dobrze być tam, gdzie człowiek ma swoje miejsce... dobrze mieć swoją bezpieczną przystań, do której zawsze można wrócić.
Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
JA jest raną nie kwiatem.
Gdyby każdy z nas mógł być Aniołem, nie brakowałoby ich na Ziemi.
Teraz nie pora myśleć
o tym, czego Ci brak.
Lepiej pomyśl, co możesz zrobić z tym, co masz.
Nie ma w świecie nic trudniejszego od prostoduszności i nie ma nic łatwiejszego niż pochlebstwo. Jeśli w prostoduszności choć jedna setna tonu zabrzmi fałszywie, to natychmiast następuje rozdźwięk, a za nim klapa. Natomiast pochlebstwo, nawet jeżeli wszystko, aż do ostatniej nuty, jest w nim fałszywe, to i tak bywa ono miłe i słucha się go nie bez przyjemności; wprawdzie wulgarna to przyjemność, ale przyjemność. I choćby pochlebstwo było najwulgarniejsze, przynajmniej połowa wydaje się zawsze prawdą. Dotyczy to zaś każdego poziomu rozwoju i każdej klasy społecznej. Nawet westalkę można uwieść za pomocą pochlebstwa. Cóż dopiero zwykłych ludzi!
„Im wyższe wzniesienie, tym dotkliwszy upadek”