
Wiedzieć czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć ...
Wiedzieć czego się chce i mieć dość pewności, żeby powiedzieć to na głos, to dwie najtrudniejsze rzeczy w życiu.
Ból po stracie jest tak silny, jak silna była więź.
Życie nie jest aż tak poważne. Potraktujmy poważniej śmiech.
Zeszłej nocy wykrwawiałem się na śmierć na jej tarasie. Mógł mnie uratować ktokolwiek. Dziś pragnąłem czegoś więcej niż ocalenia.
Nie można toczyć
bitew bez
odnoszenia strat.
Nie rozmawiając o problemach, można udawać, że ich nie ma. Bo ten, kto widzi, co jest nie tak i chce o tym dyskutować, naraża się na zmagania, ból i żal.
Płakanie jest w porządku, jeśli płaczesz ze szczęścia.
Ja w pańskim wieku zachowywałem się jak ten sklep całodobowy na rogu: z rana, w południe czy w nocy zawsze możesz do nas wskoczyć.
Kto kocha, nie niszczy ani ukochanej osoby, ani siebie.
Wyrastałem w baraku lumpenproletariatu:
z jednej strony mieszkała prostytutka,
z drugiej złodziej, a z trzeciej milicjant.
Czas robi za ciałem to samo co głupota z duszą.