
Bardziej szeptał niż mówił. Jego słowa smagały mnie po szyi, ...
Bardziej szeptał niż mówił. Jego słowa smagały mnie po szyi, spływały po plecach i piersiach, po brzuchu i udach. Jego małe błękitne oczka i słodki uśmiech paraliżowały mnie.
Odrywamy kawałki od całości, klasyfikujemy dzieląc na drobiny, niepostrzeżenie stając się pyłem.
Prawda nie jest ani radosna, ani smutna, ani dobra, ani zła. Jest po prostu prawdą.
Kiedy jesteśmy szczęśliwi, czas płynie bardzo szybko.
Dlaczego mniejszość ma się poddawać woli większości?
Bycie strasznie normalnym oznacza jednocześnie, że jest się stukniętym.
Dziwne, że kiedy ktoś każe ci się nie martwić, właśnie w tedy zaczynasz się martwić
Na co może plon mieć nadzieję, jeśli nie na troskę kosiarza.
Dwa serca, jedno bicie, niech mnie odnajdzie miłość na całe życie
Prawdopodobieństwo, że zranimy wszechświat, jest takie samo jak to, że mu pomożemy, a nie możemy zrobić ani jednego, ani drugiego.
Zawsze myślałem, że odważni ludzie nie czują strachu. Po spotkaniu
z Franciszką i jej córką zrozumiałem,
że ci odważni także boją się,
jak wszyscy. Tyle że nie pozwalają,
by strach kierował ich postępowaniem.