
Dopóki się poruszasz- nie dopadną Cię
Dopóki się poruszasz- nie dopadną Cię
Nie płacz tak dużo. I tak w końcu zwycięża miłość.
Chodź, połóż się obok, zresztą, po co się kochać, chcę cię rozebrać do naga, patrzeć na twoje piersi i biodra, jak skóra napina się na kostkach, jak bieleje ci i czerwienieje na zmianę splot słoneczny. Zresztą, chodź się kochać.
Kochać kogoś z litości to znaczy nie kochać go naprawdę.
Umierasz i nie wiesz dlaczego.
Wcześniej czy później płaci się za przysługi i to więcej niż są warte.
Jeżeli przez całe życie kierujesz się zasadami i przegrasz, to po co ci takie zasady?
Mądrzy nie muszą pytać, głupiec pyta na próżno.
Miłość to czuwanie nad cudzą samotnością.
Łatwo być szydercą, jednak dużo trudniej o konstruktywne rozwiązanie problemu.
Nie mogę sobie pozwolić na zbyt duży stres, to mi szkodzi.