Może człowiek, jak skóra na dłoniach, robi się twardszy pod ...
Może człowiek, jak skóra na dłoniach, robi się twardszy pod wpływem stale zadawanego bólu.
Jestem jakaś taka inna. Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej.
... u schyłku dnia, statkiem którym płyniemy, staje się dusza,nie ciało .
Kiedy jesteśmy szczęśliwi,
jesteśmy zawsze dobrzy,
lecz kiedy jesteśmy dobrzy,
nie zawsze jesteśmy szczęśliwi.
Trzeba coś kochać, żeby to znienawidzić.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie.
O! i ja także wiem, co to płakać bez łez...
Zaraza nie jest na miarę człowieka.
Ludzie są głupi, uwierzą w kłamstwo, albo dlatego, że chcą, by to była prawda, albo też dlatego, że boją się, iż to może być prawda.
Tak, by nam się serce śmiało
do ogromnych, wielkich rzeczy.
A tu pospolitość skrzeczy...
Cóż to za okrutna dola nie być do niczego przywiązanym, niczego nie pragnąć, a tak wiele rozumieć...