
Człowiek spędza życie praktycznie w dwóch miejscach: w łóżku i ...
Człowiek spędza życie praktycznie w dwóch miejscach: w łóżku i w butach.
Życie nie musi obfitować w wielkie wydarzenia. Codzienny obowiązek, prosty i niepozorny, wystarczy,
aby je upiększyć i uszlachetnić.
Choćby nie wiem ile czasu upłynęło, nic bzdury w prawdę nie obróci.
Znowu nie zmówiłam modlitwy o miłość do tych, którzy nas trapią.
I kiedy oczy mi się zamknęły po raz ostatni, pomyślałem: O Boże, co ja zrobiłem?
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Niedotrzymane obietnice są jak cienie tańczące o zmierzchu.
Przeze mnie droga w miasto utrapienia...
Fizyczność nie jest prawdziwą miarą prawdy.
- Kiedy zacznie się wiec? - pytam.
- Nie wiesz? Już trwa.
Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie.
Ktoś, kto idzie do wyborów wiedząc, że nie wygra, jest nie w porządku wobec wyborców.