
Słowa wypadają mi z ust bez spadochronów.
Słowa wypadają mi z ust bez spadochronów.
A mój ojciec, niech spoczywa w spokoju, nieraz powtarzał: w dniu, w którym pozwoli się kobietom czytać i pisać, świat wymknie się spod kontroli.
Namiętność należy ograniczyć, zdławić i utopić w małżeństwie.
Marzenia zawsze zwyciężają rzeczywistość, gdy im na to pozwolić.
Nie można rozłączyć tego, co jest jednością.
Brakujących fragmentów nie da się wpasować w swoje wnętrze, gdy się je już raz straci.
Ja się dużo złoszczę. Jestem zmęczona sobą, która się złości. To kosztuje mnie zbyt dużo emocji, na które już jestem za dorosła.
Nie ma dwóch pisarzy, którzy opisywaliby świat dokładnie w ten sam sposób.
Zamierzam być supergwiazdą muzyki, zabić się i odejść w blasku chwały.
Dobre słowo nie kosztuje więcej niż złe.
Nie ma rzeczy, której nie dałoby się spenetrować.