W życiu nie chodzi o odnalezienie siebie. W życiu chodzi ...
W życiu nie chodzi o odnalezienie siebie. W życiu chodzi o wykreowanie siebie.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
Przestańcie utożsamiać się z tym, co Was określa.
Wyłazić nieumarłe ścierwa-rykną.- Łowcy wampirów po was przyszli!
Kto ma wrócić, zawsze wraca..
Boicie się własnych myśli i zagłuszacie je głośną muzyką.
Pokój bez książek to jak ciało bez duszy.
Spojrzeć w twarz niebezpieczeństwu to pierwszy krok na drodze do zapanowania nad niechęcią i mechanizmami ucieczkowymi.
Tysiąc wypitych razem kaw głupi myślałem, że cię znam.
Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec świata, gdyby można to odwrócić.