
Oto one. Moje serce. Uśpione. Milczące. I pęknięte na idealne, ...
Oto one. Moje serce. Uśpione. Milczące. I pęknięte na idealne, równiutkie, doskonałe połówki.
Szybko zasnę i po cichu zapomnę. Jakie to byłoby łatwe, pomyślałam.
Była wolna, wolna, aby żyć.
Nadzieję powinno się malować na żółto, kolorem słońca, które tak rzadko oglądaliśmy.
Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.
Wielkie to brzemię sam dla siebie człowiek.
W kosztowaniu własnego szczęścia zawsze jest jakiś cień egoizmu.
Przez pierwsze dwadzieścia pięć lat krępowało cię to, że byłeś na wszystko za młody, przez ostatnie dwadzieścia pięć lat dotkliwiej przytłoczy cię to, że będziesz na wszystko za stary. Między chmurą początku i chmurą końca - jakże mało osłonecznionej przestrzeni w ludzkim życiu.
W przypadku człowieka, na którym tak bardzo ci zależy, ból jest równie intensywny jak wcześniej szczęście.
Czasami myślę, że żyję dla ciebie.
Trzeba uważać z marzeniami, bo mogą się spełnić.