
Gdyby Bóg obdarzył go drugim rozumem, to ten rozum umarłby ...
Gdyby Bóg obdarzył go
drugim rozumem, to ten
rozum umarłby z samotności.
Dom jest tam, gdzie Twoje serce... niekoniecznie tam, gdzie śpisz.
Jeśli się nie zmienisz, to zginiesz.
Miłość płynie z serca, a serce rządzi się własnymi prawami.
Wszyscy ciągle znikają. Niektóre rzeczy nagle przestają istnieć, jakby zostały odcięte. Inne powoli rozpływają się jak mgła. I zostaje tylko pustynia.
Warto się przypatrywać światu, nie zerkać nań jedynie.
Jeśli się czeka wystarczająco długo, to później nadchodzi śmierć.
Człowiek rodzi się z zaciśniętymi piąstkami, jakby chciał powiedzieć: cały świat jest mój. A umiera z otwartymi ramionami, jakby mówił: nic ze sobą nie zabieram…
I nagle okropne objawienie, które wszystko rozwala, ale jestem go absolutnie pewna i po którym już nic nie będzie takie samo: jeżeli bogaci nie są szczęśliwi, to dlatego, że szczęście nie istnieje.
Rany, które się nie goją, można opłakiwać tylko w samotności
Cóż chcesz? Człowiek nie może być nieustannie tragiczny.