
Drogę wytycza się idąc.
Drogę wytycza się idąc.
Cóż za ponury absurd...
Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?
Gdzie się kończy normalne, a zaczyna nienormalne?
Kontrolki mrugają jak portowe dziwki.
Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo. Są tylko pojedynczy mężczyźni, kobiety i rodziny.
W pewnych okolicznościach trzeba kłamać, a zwłaszcza wtedy, gdy powiedzenie prawdy i tak nic nie zmieni
Czasami jest ciężko, kiedy chce się być takim jak koś inny, ale nie wie się, jak to osiągnąć.
Jeśli nie starasz się przełamywać barier, pewnego dnia to one skutecznie przyprą cię do muru.
Przeszłości już nie ma, przyszłości jeszcze nie. Liczy się tu i teraz, choć tak łatwo o tym zapominamy.
Cholera, nienawidzę nadziei bardziej niż Gargamel smerfów.
Przebywanie z tobą wydaje mi się... jakieś słuszne. Naturalne, takie jak powinno być.