
[...] nie ma takiego bólu, który trwałby tysiąc lat.
[...] nie ma takiego bólu, który trwałby tysiąc lat.
Nie przypominam sobie, bym kogokolwiek z was zapraszał.
Nie bez powodu stworzyłem sobie dom bez drzwi.
Tak kochamy marzenia,
że boimy się je realizować.
Pójdę z nim, choćby się na księżyc zechciał wdrapywać.
Wpatrując się w sufit, doszła do wniosku, że może dlatego nie może płakać. Bo jaki był sens rozpaczać, skoro nie miał jej kto pocieszyć? I kiedy nawet samej siebie nie umiała pocieszyć?
Im bardziej nasza miłość nas rani tym bardziej ją kochamy
Życie to pociąg, który nie przystaje na żadnej stacji. Albo wsiada się w biegu, albo się patrzy, jak przejeżdża obok, a nie ma większej tragedii jak stacja widmo.
(...) można chcieć przestać żyć, nie pragnąc umrzeć.
Gdy mężczyzna kocha konto bankowe, a nie ładną kobietę, nie chodzi z obłędem w oczach, nie mogąc jeść ani spać.
Dom jest tam, gdzie czujesz się jak w domu.
Udany związek wymaga wielokrotnego zakochiwania się ciągle w tej samej osobie.