
Myślę, że świat się w zasadzie kończy, bo miasta, przez ...
Myślę, że świat się w zasadzie kończy, bo miasta, przez które przechodzimy, są tak samo wyniszczone, jak my.
Problem w tym, Isabelle, że Twoja pomoc przynosi śmierć innym ludziom. Tak więc... dzięki, ale nie.
Nie doceniliśmy, mój drogi, dziejowej roli błędu jako fundamentalnej Kategorii Istnienia. Nie myśl po manichejsku! Podług tej szkoły Bóg stwarza ład, któremu szatan wciąż nogę podstawia. Nie tak! Jeśli dostanę tytoń, napiszę zbywający w księdze filozoficznych rozdziałów ostatni rozdział, mianowicie antologię Apostazy, czyli teorię bytu, który na błędzie stoi, albowiem błąd się błędem odciska, błędem obraca, błąd tworzy,
aż losowość zamienia się w Los Świata.
Problem polega na tym, że zło nie zniknie — stwierdzi
ła. — Nawet gdy zasłonimy oczy i uszy, nadal będzie istniało.
Wchodząc tu, doznałem dziwnego wrażenia; chcesz, to Ci powiem: pomyślałem sobie, że całe życie moje nie byłem tym, którym być miałem.
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
Nigdy, ale to nigdy nie wolno ci prosić mnie żebym przestał pić.
Może żałowałem samej podróży, lecz nie jej celu.
Wszystkie chwile świata padają trupem, bo właśnie się ocknęły i zrozumiały, że nigdy nie będą takie ważne jak ta.
Will uśmiechnął się, niczym Lucyfer tuż przed upadkiem z nieba.
Słuchanie lub czytanie bez zastanowienia to daremny trud.