
Czasem nie wszystko widać na pierwszy rzut oka.
Czasem nie wszystko widać
na pierwszy rzut oka.
By wyznać miłość do grobowej deski, nie zawsze trzeba słów.
Był zdecydowany. Był silny. Był więc bardzo jakiś, nawet za bardzo jakiś. Nie wiedział, czym jest wyrzeczenie się kontroli nad samym sobą, nad tym, czym się jest. Nie miał pojęcia, czym jest ta cudowna rezygnacja, abdykacja, wyrzeczenie się władzy nad własnym znaczeniem, własną wartością, własnym życiem.
Nie potrzeba tragedii albo wojny, żeby zrobić zawirowanie w życiu człowieka. Wystarczą wspomnienia.
Noc wycisza. Noc jest magiczna. Nocą słowa stają się puszyste jak koty, ciche, skradają się, mruczą, kłamstwa chowają się przed nimi jak myszy, łatwiej jest powiedzieć prawdę. Nocą ludzie wydają się bliżsi, wszystko zniża się do szeptu, wszystko czuje się bardziej.
Czasami odpowiedzi są pytaniami.
Czasami dół jest górą.
Dziś – Jutro – Pojutrze. Dziś – sabotaż, jutro – powstanie, pojutrze – Polska.
Im bardziej zadziwiające jest czyjeś postępowanie, tym bardziej pragniemy je wyjaśnić.
Nie czujemy się kochani, dopóki choć jedna osoba na ziemi nie pozna nas dogłębnie. Takimi, jakimi jesteśmy naprawdę a nie takimi jakimi chcielibyśmy być.
Ani drogi do nieba, ani bramy do ziemi.
Myśl jest jak wirus przeziębienia: wcześniej czy później zawsze kogoś dopadnie.