Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi ...
Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany.
Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne.
Niewysłowiona różnica dzieli samotność od posiadania jednego choćby sojusznika.
Jak łatwo przyzwyczaić się do tego, że nic nas nie łączy.
- Co to takiego: optymizm?
- To obłęd dowodzenia, że wszystko jest dobrze, kiedy nam się dzieje źle.
I właśnie to nadaje sens życiu: wiara.
Normalność nie trwa zbyt długo.
Głupich nie sieją, sami wschodzą.
(...) tacy są dorośli. Żyją, żyją i zapominają, jak żyć.
Jest coś cudownego w bólu głowy, który przeszedł. Szkoda, że to uczucie tak szybko znika i nie można się nim cieszyć każdego dnia przez resztę życia.
(...) nigdy rzeczywistość nie dorówna marzeniom.