
Im bardziej się cudowności pożąda, tym niezbędniejsze się staje rozszerzenie ...
Im bardziej się cudowności pożąda, tym niezbędniejsze się staje rozszerzenie jej granic, i to za wszelką cenę.
Czasami może ci się wydawać, że nie ma przy tobie nikogo, kto by na ciebie czekał. Ale wiesz kto jednak zawsze czeka? Pranie. Pranie zawsze na ciebie czeka.
Jeśli irytują was krytycy, to możecie być prawie pewni, że mają rację.
Muszę znosić codzienny wschód słońca. To potworne. To nieludzkie.
Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.
Płacz. Krzycz, jeśli musisz, ale nie pozwól by to Cie zniszczyło.
Trudno cokolwiek znaleźć, jeżeli się nie wie, czego szukać.
(...) między myśleniem o kimś a myśleniem, żeby o kimś nie myśleć jest nadzwyczaj cieńka granica.
Ludzkość chętniej jednoczy się w dążeniu do wojny niż w dążeniu do pokoju.
Światło wierzy, że przemieszcza się szybciej od wszystkiego, ale się myli. Nieważne, jak szybko pędzi, zawsze odkrywa, że ciemność dotarła na miejsce wcześniej i już na nie czeka.
Nasze dusze są jednakowe, niezależnie od tego, co w nich tkwi.