
Gideon przez chwilę wyglądał tak, jakby chciał sam siebie spoliczkować.
Gideon przez chwilę wyglądał tak, jakby chciał sam siebie spoliczkować.
Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce.
Co to za szczęście być kochanym!
I kochać, Boże, co za raj!
Dusze przemierzają wieki, jak chmury przemierzają niebo i choć ani kształt chmury, ani barwa, ani wielkość nigdy takie same nie zostają, ciągle jest chmurą. I tak samo z duszą jest. Kto rzec może, skąd chmura przywiała? Albo kto tą duszą będzie jutro?
Pójdziesz do papierowych miast i nigdy już nie powrócisz.
...abyś zawsze był komuś potrzebny, i tej radości, gdy czyjaś twarz rozjaśnia się na twój widok.
Jak to jest, że mogą w nim być dwa tak sprzeczne uczucia?
[...] ludzie, którzy studiują, dłużej są dziećmi i zachowują pogodę ducha.
Wiesz, co się dawniej opłacało? Umieć kochać!
To miejsce, gdzie nie potrzeba kart tarota,
by przepowiedzieć przyszłość – patrz ludziom po oczach.
Nie przestaje mnie zdumiewać, że ludzie są nowi każdego dnia. Że nigdy nie są tacy sami. Trzeba ich ciągle wymyślać. Zresztą oni też muszą ciągle wymyślać samych siebie.