
Świat bez miłości jest martwym światem i zawsze przychodzi godzina, ...
Świat bez miłości jest martwym światem
i zawsze przychodzi godzina, kiedy
człowiek zmęczony błaga o twarz jakiejś
istoty i o serce olśnione miłością.
Nawet teraz, gdy otwieram futerał ze starą drewnianą gitarą, mam ochotę do niego wskoczyć i zamknąć wieko.
Moje serce wali tak głośno, że jestem pewna , iż mogę je usłyszeć.
Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Trochę to trudno wytłumaczyć, ale nie jestem kompletnym psychopatą.
Paradoks szczerości polega na tym, że najpierw ludzie jej od Ciebie oczekują, a potem mają do Ciebie o nią pretensje.
Mimo wszystko, życie się dzisiaj nie kończy.
Widok cudzego bólu pozwala łatwiej znosić własny.
Mój błysk przebije ciemności, moja jasność mroki rozproszy.
Ty naprawdę jesteś obłąkany.
Jak przekleństw wiązanki bywają poranki.