
Nie ma w człowieku nic tak. Z wyjątkiem tego, co zasadził w nim sam jeden. Praktyka moja jest zwierciadłem, w którym ludzkość śledzi siebie: przełomową siłą w naszej istocie nie jest ani zło, ani dobro, lecz człowiek sam.

Miłość bowiem żąda odrobiny
przyszłości, a myśmy mieli tylko chwile.

Piękne czyny mają tak wysoką cenę dlatego, że są rzadkie, gdy niegodziwość i obojętność bywają znacznie częściej motorami działań ludzkich.

Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem nie jest od niej wolny. I trzeba czuwać nad sobą nieustannie, żeby w chwili roztargnienia nie tchnąć dżumy w twarz drugiego człowieka.

Miłość bowiem żąda odrobiny przyszłości…

Świat bez miłości jest martwym światem.

Ludzie są raczej dobrzy niż źli.

Bakcyl dżumy nigdy nie
umiera i nie znika nadejdzie
być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich
nauki dżuma obudzi swe
szczury i pośle je, by umierały
w szczęśliwym mieście.

Jesteśmy sami, nic nas nie usprawiedliwi.

Ludzie są raczej dobrzy niż źli.

Przyzwyczajenie się do rozpaczy jest gorsze niż sama rozpacz.

Łatwiej jest zburzyć niż zbudować.