
Ty mnie, Serce, nie rozśmieszaj, ja mam ze śmiechem problemy.
Ty mnie, Serce, nie rozśmieszaj, ja mam ze śmiechem problemy.
Czasami się budzisz.
Czasami upadek cię zabija.
A czasami, gdy spadasz,
zaczynasz lecieć.
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym.
Kiedy już trochę żyjesz na tym świecie, zaczynasz widzieć różne rzeczy.
Matki już takie są. Nawet gdy ich dziecko walnie kogoś wałkiem w głowę, i tak pragną ochronić je przed deszczem.
Myślę, że najważniejszą rzeczą jakiej się dowiedziałem jest to, że zawsze
można się nauczyć czegoś więcej.
Wolę być nieszczęśliwa na wolności, niż szczęśliwa w klatce.
Ich życie to po prostu jakiś błąd statystyczny, pomyłka mamusi.
Została mi po tobie sama obecność. Taka obecność przez nieobecność.
Lecz czymże jest każdy ocean, jeśli nie morzem kropel?
(...) punkty widzenia lekarza i pacjenta nie mają ze sobą nic wspólnego.