Albo masz złote serce, albo bardzo nieczyste sumienie.
Albo masz złote serce, albo bardzo nieczyste sumienie.
Najlepsze historie nigdy się nie kończą.
Raul jest tutaj, tak blisko. Śpi spokojnie i czeka, aż Sonia kiedyś doń dołączy.
To w porządku kochać kogoś bez wzajemności, dopóki ten ktoś jest wart miłości. Dopóki na nią zasługuje.
Trochę miłości to jak trochę dobrego wina. Nadmiar jednego lub drugiego szkodzi zdrowiu.
Chciałem wzbudzić w sobie nienawiść (...), ale nie potrafiłem. Prawdziwa nienawiść to dar, którego człowiek uczy się latami.
Najtrudniejszą rzeczą jest przeżyć życie i nie kłamać...i...i we własne kłamstwo nie wierzyć.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne.
Czas to dziwna rzecz. Najbardziej przygniata tych, którzy mają go najmniej.
Czemu nie dajesz o sobie znać? Przestałeś mnie kochać? Nie, jakoś nie mogę w to uwierzyć. A więc umarłeś...
(...) życie składa się z wielu niezrealizowanych marzeń.