
W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w ...
W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan.
Kto by się przejmował winem i różami? To każdy potrafi. A pokazać drugiej osobie, że nie możesz bez niej żyć? To się dopiero nazywa romantyzm.
Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić.
Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni.
Mieć kogoś, kto by mnie rozumiał - oto moja jedyna potrzeba życiowa.
Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy.
Mount Everest, pokonałeś nas. Ale ja wrócę. I ja pokonam ciebie. Ponieważ ty już nie możesz urosnąć, a ja mogę.
(...) w szkole, kiedy znajdujemy sobie
przyjaciół, jesteśmy jeszcze niedojrzali umysłowo. Zanim się przekonamy, jaki
ktoś jest, wiążemy się z nim na dobre.
Jak złożymy wszystko, co wiemy, to widzimy tylko, że coś tu nie gra. Ale jak pięknie i ciekawie nie gra.
Miłość – zabije cię i jednocześnie ocali.
To właśnie bowiem poczucie zagrożenia, fakt, że je dostrzegasz, jest siłą, która Cię prowadzi.