
[...] oszalałem na twoim punkcie. To prawdopodobnie najrozsądniejsza rzecz, jaką ...
[...] oszalałem na twoim punkcie. To prawdopodobnie najrozsądniejsza rzecz, jaką zrobiłem w całym swoim życiu.
Konia trzeba trzymać za uzdę, a mężczyznę za słowo.
Potęga współczucia jest wielka.
Wiesz, tutaj wszyscy nie wiadomo czego się boją. W tym mieście wszystko się dookoła tego kręci, chociaż oni pewnie tego nie widzą. Trzymają się tego, co wiedzą, co usłyszeli jeden od drugiego. Nie rozumieją, że można wybrać też coś innego.
To nie wstyd płakać, mój mały. Łzy są tym, co w nas najszlachetniejsze.
Chciałem wzbudzić w sobie nienawiść (...), ale nie potrafiłem. Prawdziwa nienawiść to dar, którego człowiek uczy się latami.
Czyż mógłby zaistnieć większy cud aniżeli ten, co zdarza nam się w chwili, kiedy patrzymy sobie nawzajem w oczy?
Wiosna zaatakowała nas na tyle, że czuliśmy się jak po zażyciu LSD.
Chlanie wódy jest tematem tak kreatywnym, że w każdej chwili powstać może jakaś fundamentalna kwestia.
Na zawsze to zawsze zbyt długo.
Wybaczenie to jedno,
zapomnienie to coś
zupełnie innego.