
Każdy dzień był gorszy od poprzedniego...
Każdy dzień był gorszy od poprzedniego...
Swój świat odnajduje,
kto się w świecie zatracił.
Właściwie żyjemy w epoce sloganu „po użyciu – wyrzucić”. Wysmarkaj się w innego człowieka jak w chusteczkę, wrzuć do klozetu i spuść wodę.
Wiesz co się robi, jak życie dołuje?
Mówi się trudno i płynie się dalej.
...ilekroć świnia spotyka na drodze inne zwierzę, to ostatnie musi ustąpić na bok...
Nie ma nic bardziej tragicznego niż żebranie o gest, o uśmiech od ukochanej Istoty. Przy tej tragiczności blednie wielka inna tragiczność, tragiczność cielesnego kalectwa, tragiczność duchowego kalectwa... wielka tragiczność blednie przy tragiczności żebrania o miłość.
Przyjacielu - ciągnął Leszek - zniewalają nas rzeczy, których nie wybaczamy.
Zgubiłem się w Lesie ale ciągle jestem na Szlaku...
Nie mogła zrozumieć,jak to możliwe, że świat nadal istnieje, gdy ona rozpada się na małe kawałeczki...
Bóg kocha z tego powodu, kim sam jest, a nie dlatego, że dokonałem czegoś, by na to zasłużyć. Bóg nie może przestać kochać, bo miłość definiuje Jego naturę.
Bo najważniejsze na najniższym wznosi się i opiera.