Ale jeśli ruszysz za kimś, kto zabłądził w lesie, sama ...
Ale jeśli ruszysz za kimś, kto zabłądził w lesie, sama także możesz zgubić drogę.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Chciałabym, żeby mój cień wstał i szedł obok mnie.
Przez chwilę tego nie czułem, a potem poczułem.
Los to jedno z imion naszej bezradności.
Pije, a pić nie umie - zawyrokował. -
Bo, proszę waszmościów, picie zasadza się nie tylko na tym, by z kawalerską fantazją, lecz grzecznie zachowywać się w czasie uczty, ale by również następnego dnia fantazję mieć podobną do wczorajszej. Kto, waszmość panowie, napić się na drugi dzień po uczcie nie chce, ten kiep, słabeusz, i nic dobrego.
A mówię tu rzecz jasna, o piciu miodu, wina, naleweczki lub gorzałki,
nie wody, mleka czy komputu, którymi delektowanie się przystoi jedynie mnichom, niewiastom, dzieciom,
lub ludziom umierającym.
Trudne sprawy stają się tylko trudniejsze, kiedy się je odkłada.
Bo Ty jesteś jak ostatni oddech przed śmiercią, choć dusisz mnie to smakujesz tak słodko.
Bo Ty jesteś jak ostatnia chwila przed śmiercią, choć tak krótko trwasz to zabierasz tak dużo...
Człowiek czasem ma już dość uciekania. Świat staje się bardzo mały, kiedy nie masz się gdzie podziać.
Ale właśnie o to chodzi. Kiedy kochasz nie masz wyboru.
Jesteśmy surowcem z którego sny się wyrabia, a życie to chwila jawy między dwoma snami.