Niekiedy bardziej liczy się głos opowiadający jakąś historię niż sama ...
Niekiedy bardziej liczy się głos opowiadający jakąś historię niż sama opowieść.
Mimo wszystko miło jest usłyszeć, że istnieje ktoś, kto mnie chce, nawet jeśli tylko przez chwilę. To miłe, nawet jeśli jest tylko kłamstwem.
Gdzieś musi być granica błędów do popełnienia przez jedną osobę.
Mam wrażenie, że zupełnie straciłem panowanie nad tym, na kogo wyrosłem.
„- Tris, dlaczego mnie nie zastrzeliłaś?
- Nie mogłam. To byłoby tak, jakbym zastrzeliła siebie.”
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy,kiedy ukochana osoba odejdzie.
Zwyciężają ci, którzy wiedzą, kiedy walczyć, a kiedy nie.
Im większa przyjemność ,tym wyższą cenę trzeba później zapłacić.
Przyjmujemy miłość, jeżeli sądzimy, że na nią zasługujemy.
Jakże byłoby miło móc edytować historię własnego ciała.