
Nie wszystko należy pamiętać.
Nie wszystko należy pamiętać.
Moja miłość miała na imię Tanja. Była Niemką o słowiańskim imieniu. Skąd u jej rodziców taki wschodni sentyment? Czyżby słabość do wspólnej polityki (pakt Ribbentrop–Mołotow…)? Już samo jej imię, Tanja, nosi w sobie nutę nostalgii jak rosyjskie piosenki o tęsknocie i samotności, jak stepy akermańskie, jak mickiewiczowskie: „(…) jedźmy, nikt nie woła…
Upokorzające przeżycia potrafią wyssać z człowieka pewność siebie, tak jak sól wysysa wilgoć ze ślimaka.
Istnieje taki ból, tak wielkie cierpienie, że
zdolne jest wycisnąć łzy z kamienia.
Poezję pisze się łzami, powieść krwią, a historię rozczarowaniem.
Mój błysk przebije ciemności, moja jasność mroki rozproszy.
Tego, o czym się zapomina, brak potem w życiu.
Jesteśmy świadomymi swych czynów dorosłymi i to, co robimy za zamkniętymi drzwiami, jest wyłącznie naszą sprawą.
Jeśli twoje marzenia zaczynają się nagle spełniać, strzeż się. Bo wkrótce czeka się bolesne rozczarowanie.
Bez względu na to, jak trudną ma się za sobą przeszłość, zawsze można zacząć od nowa w dniu dzisiejszym.
Tu chodzi o miłość.