
Groził, że cię zamorduje i z pewnością dotrzymałby słowa. Miał ...
Groził, że cię zamorduje i z pewnością dotrzymałby słowa. Miał cię, a więc i mnie także.
Tracisz się, a mówisz, że trwalisz.
Oto lekcja, jaką daje krew. Przerażała, po czym przynosiła ukojenie. Człowiek widział w niej znak zniszczenia i znak powstania, znak swego kresu i swego początku. A wreszcie odkrył w niej, we wspaniałym porywie serca i wzlocie umysłu, to, czym w rzeczywistości jest: życie.
Możesz się odpierdolić i umrzeć.
Może zamiast przygotowywać się do życia, warto troszkę pożyć?
Może zamiast myśleć o tym, czego ci brakuje, skupisz się na tym, co masz w zasięgu ręki?
Nie bój się być głupia. Niektórzy i tak za taką cię uważają, więc co za różnica?
Że twój mrok nie zdoła zgasić mojego światła. Obiecaj.
Jak to jest, że ludzie, w których życiu chcemy coś znaczyć, przechodzą obok, wymykają się, odchodzą?
Lek zapukał do drzwi.
I wiara otworzyła je i nic za drzwiami nie było.
Zamknięta prawda jest wśród nas.
Każdego dnia stajemy przed wyborem,
czy ją otworzyć, czy nie. Chyba nie ma
się czego bać. Lepiej coś zrobić, niż żałować.