Przynajmniej Twój świat jest jasnożółty, ja przez wiele lat byłam ...
Przynajmniej Twój świat jest jasnożółty, ja przez wiele lat byłam uwięziona we własnej głowie, a jej wnętrze jest dużo mniej radosne niż ta żaróweczka.
Powrót to przyznanie się do porażki, a także pewność, że nadejdą klęski jeszcze gorsze.
Jeśli dajesz- dawaj życzliwie i bez oczekiwań.
Największej mądrości życiowej nie uczą nas zakurzone tomy dzieł filozoficznych, ale ludzkie czyny, każdy oddech i gest współczucia.
Myślenie. Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu jesteś sam.
Nawet sobie nie wyobrażasz na jakie aktorstwo stać kobietę, kiedy gra o wysoką stawkę.
Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło.
Mało co w życiu jest równie przygnębiające jak długotrwałe znoszenie zimna... może nie aż takiego, żeby cię zabiło, ale nieustannego, powoli pozbawiającego sił, energii i zapasów tłuszczu.
"...wiedziała, że ten, Kto kocha naprawdę, kocha w milczeniu, uczynkiem, a nie słowami."
A więc mając do wyboru cały świat, niczego nie wybrałeś. Po prostu pewnego dnia przestałeś wędrować.
Życie niszczy człowieka, zdziera go jak podeszwę.