Ale na dobro publiczne składa się szczęście każdego z nas.

 Okazje są jak wschody słońca. Jeśli czeka się zbyt długo, można je przegapić.

 Gdy dusza otrząsa się z ciała - jaka ulga.

 Nim prawda buty wzuje, kłamstwo pół świata przebieży.

 Stąd wódka - moja pewność siebie w płynie.

 Dwudziesty pierwszy wiek - wiek singli.

 Powierzyłam komuś serce, bardzo dawno temu. Moje całe serce. I nigdy do końca go nie odzyskałam.

 Kobieta, która publicznie się rozbiera, przypomina mi reżysera filmu kryminalnego, który na wstępie zdradza rozwiązanie.

 Dobra groźba jest często skuteczniejsza niż cios.

 Tracąc przyjaciela zdajemy sobie sprawę, że tak na prawdę nigdy go nie mieliśmy.

 Czyż nie po to są właśnie przyjaciele, żeby podtrzymywać na duchu i wyzwalać w człowieku to co najlepsze?