
Ja już dawno zapomniałem jak się uśmiechać.
Ja już dawno zapomniałem jak się uśmiechać.
Za każdym razem, gdy myśli wkradają się do łóżka, przewracam się na drugi bok, próbując je zmiażdżyć. One jednak się wydostają.
Zegarek zawsze zawijałem w szalik, bo nienawidziłem tykania sekundnika.
Niektórych słów nie mógłbym wypowiedzieć, nie rozpadając się przy tym na kawałki.
Życie nie jest tym, co żyjemy, to, co my sobie wyobrazić, że żyjemy.
Aureliano (...) nie przestał pragnąć jej ani przez chwilę. Znajdował ją
w ciemnych sypialniach zdobytych miast(...), w zapachu zaschniętej krwi na bandażach rannych, w nagłym lęku wobec niebezpieczeństwa śmierci, wszędzie i o każdej godzinie.(...)Im głębiej jednak pogrążał jej obraz w gnoju wojny, tym bardziej wojna upodabniała się do Amaranty.
Na tym polega tragizm miłości, że człowiek nie może kochać niczego bardziej niż tego, za czym tęskni.
Są historie, których nie trzeba opowiadać. Można je zatrzymać dla siebie.
Druga na prawo, a dalej prosto aż do rana.
W oknach znajdują się witraże, kolorowe reklamy Boga (...).
Ten, kto ma władzę, nie musi poniżać, grozić ani kpić.