W mej pamięci ciągle tkwisz.. Widzę ciągle Twoją twarz.. Zapomniałeś ...
W mej pamięci ciągle tkwisz.. Widzę ciągle Twoją twarz.. Zapomniałeś mnie, lecz ja o Tobie nie potrafię, nie umiem tego wciąż.
Nie ma bólu, pomyślałem nagle, jest tylko potrzeba, bezlitosna potrzeba.
Słuchając jego słów, pomyślałem, że jedyne, co mogłoby mi dać zadowolenie, to gdybym podpalił cały świat i spłonął razem z nim.
Każdy z nas ma dwoistą naturę: dobrą i złą, nosi w sobie łagodność i gniew, spokój i nerwowość, wiarę i jej brak, i tylko od nas zależy, którą z tych natur, które z naszych przyzwyczajeń dopuścimy do głosu. Wiem teraz, że ten, kto wybierze i zna swoją drogę jak ja i Daniela, a całą resztę pozostawia własnemu biegowi, staje się znowu jak dziecko – beztroski i roześmiany, mimo że siły gasną i słońce chyli się ku zachodowi…
Tęsknota za tobą zniszczy mnie jak rak.
Im są piękniejsze, tym bardziej chcą być podrywane, żeby móc powiedzieć nie.
Jeśli się czegoś naprawdę pragnie, to się otrzyma pomoc, możesz być pewien.
W końcu o wiele bezpieczniej być tchórzem. I o wiele wygodniej.
Przegrałam.
Czy powinnam przepraszać za to, że zapragnęłam niemożliwej miłości?
Nie, nie zrobię tego.
Miłość do Boga też wydaje się niemożliwa. Nigdy jej nie sprostamy, a mimo to Bóg zawsze będzie nas kochał.
To, co niemal utraciliśmy, cenimy bardziej od tego, co zostało nam dane na zawsze.
Nie trafiłeś. Chciałam ciebie... – szepnęła zimno.