
Trzeba mężnie przyjmować porażki i nie rezygnować, nie upadać na ...
Trzeba mężnie przyjmować porażki i nie rezygnować, nie upadać na duchu, przeciwnie, powinny one być bodźcem do dalszych walk.
Najbardziej obawiam się śmierci mojej wyobraźni.
Nawet ściskając się w objęciach do bólu, nigdy nie staniemy się jedną całością.
Życie jest podłe, pamiętaj dziecko.
Nie trzeba umrzeć żeby przeżyć piekło.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
Tych spraw nigdy nie
rozumiałem i nie zrozumiem -
ile ludzie są w stanie znieść.
Szczyt. Czy to w ogóle mnie dotyczy? Kiedy cofałem się myślami w przeszłość, wydawało mi się, że to co przeżyłem, nie było nawet życiem. Miałem trochę wzlotów i upadków, trochę się wspinałem i schodziłem. Ale na tym koniec. Prawie niczego nie dokonałem. Niczego nie stworzyłem. Kochałem kogoś i ktoś mnie kochał, lecz nic tego nie zostało. Moje życie to dziwny plaski monotonny krajobraz.
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło,
nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Nie ma nic lepszego od samego istnienia.
Czasem wystarczy jeden
gest i samotność znika.
[...] jeśli kogoś tak dręczą marzenia o życiu osiadłym, nigdy nie zapuści korzeni.
Tych ludzi przede wszystkim pociąga przygoda.