Nikt nie ma większej miłości ...
Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Dojrzała miłość jest pewna siebie, a nawet pyszna i zarozumiała.
Nieraz miłość jest jak labirynt. Idziesz przez niego z tą ukochaną osobą, a wszystkie drogi wydają się świetliste, proste do przejścia. Razem zawsze znajdziecie właściwą drogę. Gdy ona zostawia Cię w pewnym momencie pojawia się ciemność. Idziesz sam i co chwilę napotykasz ściany przed sobą. Cofasz się, błądzisz, czujesz się zagubiony. Nagle ją spotykasz, uśmiecha się, promienieje lecz idzie z kimś innym, a na Ciebie nawet nie spojrzy. Siadasz na ziemi i nie chcesz już iść dalej bez niej. Musi minąć wiele czasu żeby się podnieść i ruszyć dalej chociaż wiesz że będzie ciężko.
Kochasz dlatego, że kochasz. Kocha się bez przyczyny.
Miłość to pozdrowienie, które
aniołowie ślą gwiazdom.
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się, znaczy, że nigdy się nie zaczęło. Gdyby prawdziwie się zaczęło - nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna - nigdy się nie kończy.
Prawdziwie kochający widzi kochanego takiego, jaki wyszedł z ręki Boga.
Miłość można spotkać tylko tam, gdzie nie ma leku i gdzie panuje wolność.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Kochać, to znaczy widzieć człowieka takim, jakim Bóg go chciał. Każda miłość, która nie jest naprawdę kochaniem człowieka, jest zdradą tajemnicy człowieka.
Miłość jest najradosniejszą z pasji, najwspanialszą i najpotężniejszą siłą w ludzkim życiu. Jest ona źródłem wielu innych cnót, które wynikają z kierunku, w jakim miłość prowadzi.